Stany Zjednoczone są najbardziej zatomizowanym religijnie państwem na świecie. Choć większość wyznań ma chrześcijańskie korzenie, nie brakuje praktyk stosunkowo nowych. Amerykanie to naród mocno zaangażowany w sprawy duchowe. Oprócz katolików, wyznawców judaizmu, czy muzułmanów, istnieją setki innych zarejestrowanych wspólnot.
Współcześni religioznawcy mają nie lada orzech do zgryzienia. Ilość związków wyznaniowych na świecie przyprawia o zawrót głowy. Dodatkowo, wciąż powstają nowe, a w liberalnych państwach demokratycznych nietrudno o uzyskanie statusu oficjalnej organizacji tego typu. Już ponad pół wieku za oceanem istnieje Kościół Scjentologiczny, któremu nie obca jest „programowo” między innymi numerologia, czy rozbudowana, mistyczna mitologia.
Zobacz również: Jak mormoni ścigali swojego wyznawcę za pomocą amerykańskich prawników. Władze kościoła nie przestrzegają własnych zasad. Krytyka działań związanych ze znakami towarowymi w kościele mormonów
Przed kilkoma laty organizacja mocno kojarzona z amerykańskim gwiazdorem filmowym, Tomem Cruisem, zawitała także nad Wisłę. Zaczęła działać jako stowarzyszenie, udzielające pomocy ludziom zagubionym w życiowej drodze. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wyraźnie oceniło organizację jako niebezpieczną sektę. Jej członkowie przybyli do Polski z różnych stron świata, przedstawiają się z kolei jako uczestnicy wspólnoty kulturowej i humanitarnej. Wśród najgroźniejszych praktyk scjentologów jest ponoć docelowe przejmowanie majątku ich wyznawców.
Zobacz również: Tajne mormońskie instrukcje zarządzania sektą. Co zawierają? Mormoni wewnętrzne instrukcje w sekcie
Za przykład ofiary Kościoła Scjentologicznego podaje się byłego szefa jego austriackich struktur. Stracił on podobno wszystkie pieniądze w wyniku ćwierćwiecza prania mózgu a teraz żyje z państwowych zasiłków. Przynętą było początkowe, bardzo przyjazne nastawienie, towarzystwo pięknych kobiet oraz możliwość manipulowania nowymi członkami. Scjentolodzy mają wpływy gospodarcze oraz polityczne, a kilkanaście lat temu niemiecki rząd prowadził ich inwigilację na terenie Republiki Federalnej. W kilku europejskich państwach oficjalnie zakazano im działalności.